Jesteśmy w ciąży! Szczęśliwe wieści dla Laury i Dana

Aktualizacja: 14 lutego 202 r4

Laura i Dan otrzymali wyjątkowy prezent bożonarodzeniowy, gdy para dowiedziała się, że spodziewa się dziecka po transferze zarodka w IVF-Life w Alicante.

Fertility Road spotkała się z Laurą w zeszłym tygodniu, zaraz po 12-tygodniowym badaniu USG.

Laura powiedziała: „22 grudnia przeprowadziliśmy pierwsze badanie żywotności i był to najlepszy prezent bożonarodzeniowy w historii.
„Nasz szpital zapisał nas na regularne badania w celu monitorowania mnie, biorąc pod uwagę naszą historię. „Zanim dotarliśmy do 12-tygodniowego badania, mieliśmy już cztery badania, z czego trzy trafiły do ​​szpitala na monitorowanie. Byli absolutnie genialni. „Radzimy sobie świetnie. Próbuję ogarnąć to uczucie, jakbym codziennie miała najgorszego kaca! Żywię się tostami i sokiem pomarańczowym – mam nadzieję, że w pewnym momencie zacznie się „ciążowy blask!”

11 września ubiegłego roku para przeszła pierwszy transfer zarodków w IVF-Life. Transfer zadziałał, ale poziom hCG był niski. Niestety, ciąża ostatecznie została utracona.

„Odbyliśmy spotkanie z kliniką i bardzo zależało nam na jak najszybszym wznowieniu leczenia” – mówi Laura. „Zdecydowali, że przyczyną tak wielu strat mogą być problemy z odpornością, dlatego nieznacznie zmienili moje leki. Dość szybko zaczęliśmy podawać leki i 24 listopada wróciliśmy na drugi transfer”.

Tym razem w dniu transferu klinika podała Laurze wlew intralipidowy.

Laura wyjaśnia: „Jest to roztwór syntetyczny szeroko stosowany w opiece zdrowotnej i zawiera olej sojowy, jaja, lipidy fosforanowe i glicerynę. Fuzję podaje się dożylnie przez żyłę w dłoni lub ramieniu, a następnie badania sugerują, że kobiety, którym nie udało się zajść w ciążę lub nie utrzymać ciąży w wyniku nieprawidłowego poziomu lub nieprawidłowego funkcjonowania komórek NK, mogą odnieść korzyść ze stosowania intralipidów.

„Niektóre rodzaje niepłodności mogą być spowodowane nieco nadaktywnością układu odpornościowego, gdy układ odpornościowy atakuje komórkę jajową. Zastanawiają się więc, czy tak właśnie się dzieje i dlaczego ponieśliśmy straty w przypadku jaj dobrej jakości, a potem oczywiście także w przypadku jaja dawcy. „Oczywiście, nie mam problemów z zajściem w ciążę. Chodzi o utrzymanie ciąży, a straty pojawiają się bardzo wcześnie.”

Dziesięć dni po drugim przeniesieniu Laura przeszła badanie krwi, które wykazało poziom hCG przekraczający 200 – ponad sześciokrotnie wyższy niż poziom uzyskany po poprzednim przeniesieniu.

Dodała: „Byłam absurdalnie podekscytowana widokiem tak wysokiego poziomu hCG. I oczywiście samo to nie musi oznaczać wiele, ale po prostu czułam się zupełnie inaczej niż w przypadku ciąż, które mieliśmy wcześniej.”

Laura przeszła jeszcze dwa wlewy intralipidowe w specjalistycznej klinice w Birmingham w Wielkiej Brytanii w grudniu i ponownie w styczniu.

Laura i Dan byli pełni uznania dla zespołu IVF-Life, mówiąc, że to doświadczenie zupełnie odbiegało od ich wcześniejszego leczenia w brytyjskiej klinice. „Wiem, że to brzmi naprawdę głupio, ale weszliśmy i po prostu nie chcieliśmy wychodzić z biura! Są tacy przystępni. „Byliśmy leczeni przez dr Herrerę, jest wspaniała. Jest naprawdę opiekuńcza i bezpośrednia, więc łatwo jest zrozumieć, co się dzieje. Jest naprawdę przejrzysta.”

„Byliśmy pod wrażeniem kliniki i niewiarygodnie wdzięczni za szansę, jaką nam dano” – dodała Laura. „Gdybyśmy nie wygrali konkursu, nie ma mowy, żebyśmy teraz znajdowali się na tym miejscu. Jesteśmy bardzo wdzięczni.”

Gratulacje dla Laury i Dana od wszystkich z Fertility Road!

Jesteśmy w ciąży! Szczęśliwe wieści dla Laury i Dana 2
Jesteśmy w ciąży! Szczęśliwe wieści dla Laury i Dana 2

Zaktualizowano 16 września 2023 r

W tym tygodniu w końcu nadszedł wielki dzień dla Laury i Dana – dzień transferu zarodków w IVF-Life w Alicante.

Para przyleciała z Wielkiej Brytanii do Hiszpanii w weekend przed transferem w poniedziałek (11 września). W klinice na parę czekały cztery dobrej jakości zarodki.

Laura powiedziała: „Przenieśliśmy jeden zarodek, który miał ocenę 5AB, więc był to zarodek dobrej jakości. Transfer przebiegł pomyślnie, chociaż zmierzono mi podszewkę na siedem milimetrów, co moim zdaniem nie jest tak duże, jak mogłoby być, dlatego zwiększono dawkę mojego leku progesteronowego, aby przejęła kontrolę przez kilka następnych tygodni”.

Chociaż para była zadowolona z przebiegu transferu, Laura przyznaje, że okres poprzedzający był ogromnym emocjonalnym rollercoasterem.

„Przygotowanie było dla mnie naprawdę trudne, myślę, że to był dość długi proces, z biopsją w środku. I te wszystkie wątpliwości zaczynają się pojawiać” – dodała. „Wahałam się pomiędzy „Może wkrótce uda mi się pomalować pokój dziecinny” a „Nie bądź taki śmieszny, nie sądzę, żebym zniosła kolejny negatywny test ciążowy. Dlaczego to zrobiliśmy?”. Naprawdę się z tym zmagałem.”

Dan dodał: „Trudno się zbytnio ekscytować, bo jest też druga strona tego zjawiska”.

„Myślę, że w końcu za dużo o tym myśleliśmy” – dodała Laura. „Musisz pokładać nadzieję w tym połączeniu umysłu i ciała. Musisz być pozytywny. Ale chcesz także chronić siebie, ponieważ w przeszłości było to bardzo trudne. To naprawdę trudna równowaga.”

Ale jedną rzeczą, która ułatwiła ten proces, jest doskonała obsługa ze strony zespołu IVF-Life.

Laura powiedziała: „Obsługa była świetna. Byli naprawdę pomocni, zawsze wysyłali e-maile z informacją „przypominając, że dzisiaj odstawisz ten lek lub zaczynasz go dzisiaj i bierzesz go w ten sposób”. I to było po prostu świetne.

„Praktyczna strona tego jest po prostu bardzo pomocna, a to, że o Tobie pamiętają, jest naprawdę miłe i różni się od tego, czego doświadczyliśmy wcześniej”.

Dan dodał: „Nasza pierwsza koordynatorka ds. pacjentów przyjechała wczoraj, żeby nas znaleźć, ponieważ usłyszała, że ​​jesteśmy w budynku, aby się przywitać, i to było naprawdę cudowne.

„A nasz drugi koordynator przyszedł, znalazł nas przed wyjazdem i powiedział powodzenia. Bylo bardzo fajnie."

Laura powiedziała: „W klinice było tak radośnie i pozytywnie, że aż się wzruszyłam. Muszę ich odwiedzać co tydzień!”

W tym tygodniu para korzysta teraz z dłuższego urlopu, a w poniedziałek wraca do pracy.

W dalszej części miesiąca zlecone zostanie badanie krwi w celu potwierdzenia, czy transfer się powiódł.

Aktualizacja: 9 czerwca 2023 r

Laura i Dan wylecieli w tym tygodniu do Hiszpanii na pierwszą wizytę w IVF-Life.

Po przybyciu do kliniki w Alicante małżonkowie zostali przywitani kwiatami i czekoladkami i oboje byli od razu pod wrażeniem zespołu personelu, który zapewnił im tak ciepłe powitanie.

Jesteśmy w ciąży! Szczęśliwe wieści dla Laury i Dana 4
Laura i Dan przy IVF-Życie w Allicatne

Laura powiedziała: „Pierwsza wizyta przebiegła naprawdę dobrze i wszyscy byli wspaniali. Lekarze byli wspaniali i wszystko bardzo dobrze wyjaśnili. Było naprawdę sprawnie i dobrze zorganizowane.”

Laura przeszła USG i różne badania krwi, w tym badanie immunologiczne i badanie poziomu TSH (hormonu stymulującego tarczycę). Danowi pobrano także krew przed dostarczeniem próbki nasienia do badania.

„Następnie poszliśmy do lekarza, a ona omówiła wszystkie obszary, które mogą mieć wpływ na wynik, a także omówiła, co wykażą badania i czego będą szukać” – powiedziała Laura. „Następnie ustaliła z nami harmonogram, kiedy będziemy musieli wrócić ponownie i jakie dalsze badania chciała, żebyśmy przeszli”.

Laura i Dan mają powrócić do IVF-Life na biopsję endometrium 25 lipca. Ten test sprawdzi, czy nie występują problemy z błoną śluzową macicy Laury i potwierdzi najlepszy moment na transfer zarodka.

Chociaż para przyznają, że początkowo pierwsza wizyta w klinice była dla nich przytłaczająca, wyszli z poczuciem, że są w dobrych rękach.

„Wszystko zostało wyjaśnione i wszystko miało sens. Wydawało mi się, że jest to naprawdę jasny i przejrzysty proces” – powiedziała Laura.

„Więc mimo że dzisiejszy dzień był naprawdę przytłaczający, był naprawdę integracyjny i skupiony na pacjencie”.

Transfer zarodków zaplanowano na 11 września.


Aktualizacja: 18 maja 2023 r

Od zamknięcia szpitala w związku z Covid po niską jakość usług w wybranej przez nich klinice leczenia niepłodności Laura i Dan napotkali więcej niż zwykle przeszkód na swojej drodze do leczenia zapłodnienia in vitro.

Jednak los pary mieszkającej w Exeter w Anglii odmienił się w tym tygodniu, ponieważ zostali ostatnią parą zakwalifikowaną do leczenia w ośrodku Życie in vitro w ramach projektu Fertility Journey prowadzonego przez Fertility Road.

Psycholog kliniczna Laura (42 l.) i monter dywanów Dan (40 l.) pobrali się w lipcu 2019 r. i wkrótce potem zaczęli się starać o dziecko.

Laura powiedziała: „Po sześciu miesiącach, w których nic się nie działo, poszliśmy do lekarzy i zalecono nam wykonanie szeregu badań. Testy przeprowadzone na początku 2020 r. wykazały, że jakość moich jaj była niska, nawet jak na mój wiek.
„A potem uderzył Covid i położył kres leczeniu. Ale nasza klinika była całkiem niezła i ze względu na mój wiek traktowała nas priorytetowo”.

Pierwsza runda zapłodnienia in vitro pary pod koniec 2020 roku zakończyła się sukcesem, ale niestety na krótko przed Bożym Narodzeniem doświadczyli wczesnej utraty ciąży. Dwie kolejne rundy niestety zakończyły się niepowodzeniem.

Po trzeciej rundzie w kwietniu 2022 r. klinika zaleciła parze skorzystanie z jaj dawczyń.

Laura powiedziała: „Na początku nie byłam pewna, co o tym myśleć. Dużo czytaliśmy i badaliśmy, co oznaczałoby posiadanie komórki jajowej dawcy i zdecydowaliśmy, że chcemy pójść dalej. „Zaczęliśmy szukać hiszpańskich klinik, ponieważ to właśnie zalecała nasza brytyjska klinika pod względem jakości opieki i list oczekujących”.

Niestety, para otrzymała niskiej jakości opiekę w wybranej przez siebie hiszpańskiej klinice, co dodało im niepotrzebnego stresu do podróży po zapłodnieniu in vitro.

Laura wspomina: „Opieka, jaką otrzymaliśmy w klinice, była naprawdę słaba. To był tylko koszmar.

Para odwiedziła hiszpańską klinikę w listopadzie 2022 r. i powiedziano im, że wrócą w celu przeniesienia komórek jajowych 14 lutego i co dwa tygodnie będą otrzymywać od swojego koordynatora ds. pacjentów aktualizacje na temat procesu selekcji dawczyni. Jednak sprawy nie poszły tak, jak Laura i Dan mieli nadzieję.

Laura powiedziała: „Polecono mi zacząć brać leki i umówić się na badania zgodnie z naszym protokołem, co też zrobiliśmy. Data transferu zbliżała się wielkimi krokami, a my nigdy nie rozmawialiśmy z naszym koordynatorem i nie otrzymaliśmy żadnych aktualnych informacji na temat wyboru dawcy ani tego, czy będziemy podróżować w ustalonym terminie.

„Po zgłoszeniu zastrzeżeń w klinice powiedziano nam, że nie znaleźli nam dawcy. Klinika nigdy nie omawiała z nami wpływu, jaki to ma na nasz protokół. Dwa dni po tym, jak powiedziano nam, że nie znaleźli dla nas dawcy, otrzymałem e-mail z informacją, że dawca się wycofał i że mamy natychmiast zaprzestać przyjmowania leków, co było dla nas naprawdę dezorientujące, ponieważ powiedziano nam, że nie mamy dawcy. jeszcze dawca. W końcu udało mi się porozmawiać z naszym koordynatorem ds. pacjentów, który oskarżył mnie o przyjmowanie leku bez zgody kliniki, stwierdzając, że nigdy nie powinienem był rozpoczynać leczenia bez uprzedniego potwierdzenia przez lekarza, że ​​znalazł dawcę. Musiałem dostarczyć wszystkie dowody e-mailem, aby wykazać, że klinika kazała mi rozpocząć leczenie i zrobiłem tylko to, o co mnie poproszono.

„Rozmawialiśmy z menadżerem kliniki o budowaniu relacji i zaufania oraz o tym, że warto poświęcić trochę czasu na poznanie nowego koordynatora pacjentów, co bardzo nam się podobało. Jednakże 24 godziny po tym telefonie poinformowano nas, że znaleźli nowego dawcę i rozpoczęli stymulację. Następnie poproszono nas o podjęcie decyzji, czy kontynuować, a następnie otrzymaliśmy ostateczną wiadomość, że dawczyni udaje się na pobranie komórek jajowych i potrzebuje decyzji. „To było naprawdę trudne, ponieważ nadal nie mieliśmy relacji z kliniką ani wiary w ten proces, ponieważ nie byliśmy w żaden sposób zaangażowani”.

Laura i Dan podjęli trudną decyzję o odejściu. „To było naprawdę przygnębiające, gdy poczułam, że jesteśmy tak blisko zajścia w ciążę i że teraz będziemy musieli zaczynać cały proces od nowa” – powiedziała Laura. „Całe doświadczenie było naprawdę przytłaczające.”

Na domiar złego klinika zwróciła jedynie część pieniędzy, zatrzymując znaczną część na badania i tzw. „opłaty administracyjne”, przez co para pozostała praktycznie bez środków do życia.

Ale na szczęście w tym tygodniu Laura i Dan otrzymali radosną wiadomość, że zostali wybrani do bezpłatnego zabiegu IVF w IVF-Life w Alicante w ramach projektu Fertility Journey prowadzonego przez Fertility Road.

Laura powiedziała:

„Wiadomość nadeszła w naprawdę niesamowitym momencie, po naszych doświadczeniach z drugiej kliniki. Myślę, że naprawdę nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak bardzo potrzebowaliśmy dobrych wiadomości.

Laura i Dan już zauważają ogromną różnicę w swoich doświadczeniach z nową hiszpańską kliniką.

Laura powiedziała: „To już naprawdę zrobiło różnicę.
„Wiem, że leczenie może nie zadziałać, ale myślę, że sama wiadomość o zwycięstwie zrobiła dla nas ogromną różnicę.
„Jesteśmy bardzo podekscytowani i wszystkie e-maile, które do tej pory otrzymaliśmy od kliniki, były absolutnie urocze, takie słodkie, po prostu naprawdę przyjazne.
„Klinika wygląda fantastycznie. Nie jesteśmy zdenerwowani, nie możemy się doczekać, aby to kontynuować!”

Dan dodał: „Zapłodnienie in vitro jest niezwykle stresujące, trwało to wiele lat i teraz czujemy, że duża część tego stresu została usunięta. Finansowy aspekt leczenia może odwrócić uwagę od tego, dlaczego to robisz, więc teraz możemy skupić się na celu i spróbować bardziej cieszyć się procesem.

„Klinika naprawdę włączyła mnie we wszystko jak dotąd, co bardzo różni się od naszych wcześniejszych doświadczeń i naprawdę zmieniło to, jak się czuję”.

Pierwsza wizyta Laury i Dana w IVF-Life wyznaczona jest na 6 czerwca.

Laurę Cooke
Laurę Cooke
Laura jest niezależną dziennikarką specjalizującą się w pisaniu na temat płodności, dawstwa komórek jajowych i nasienia oraz zapłodnienia in vitro. Pisała już na ten temat dla takich publikacji jak Men's Health UK i Stylist.

Powiązane artykuły

Kalkulator kosztów zapłodnienia in vitro
Oblicz koszty IVF-ICSI lub oddania komórek jajowych w popularnych lokalizacjach w Europie!