Poznaj Joannę i Alana, którzy poddają się leczeniu IVF w hiszpańskiej klinice leczenia niepłodności UR Vistahermosa

Poznaj Joannę i Alana, którzy poddają się leczeniu IVF w hiszpańskiej klinice leczenia niepłodności UR Vistahermosa

W 2016 roku uruchomiliśmy program Fertility Journeys Iniatieve, aby pomóc parom takim jak Joanna i Alan, które chcą założyć rodzinę i doszły do ​​punktu, w którym wymagają odrobiny dodatkowej opieki. Zawsze pasjonowaliśmy się pomaganiem mężczyznom i kobietom w zakładaniu lub powiększaniu rodziny oraz potrzebie leczenia

Joanna i Alan zgłosili chęć wzięcia udziału w naszej Fertility Journey w 2021 roku, w szczytowym momencie globalnej pandemii. Mieli szczęście, że zostali wybrani, ale podobnie jak wielu innych rodziców musieli poczekać na zakończenie obostrzeń i ponowne otwarcie granic.

Oboje byli podekscytowani możliwością zmiany życia w postaci bezpłatnego leczenia in vitro, ale brak możliwości podróżowania sprawił, że zaczęli się zastanawiać, czy stracili szansę na zostanie rodzicami.

Na szczęście świat zaczął wracać do normalności i właśnie wrócili z pierwszej wizyty UR Vistahermosa w Alicante i chcieliśmy dowiedzieć się więcej o parze i dotychczasowej podróży.

Zrobiliśmy szybką serię pytań i odpowiedzi, aby poznać Joannę i Alana

P: Jak poznaliście się z mężem?

Odpowiedź: Byliśmy przyjaciółmi, potem spotkaliśmy się w nocnym klubie, poprosił o mój numer, zadzwonił tydzień później i poszliśmy na nasz pierwszy posiłek. Chodziliśmy do tej restauracji co roku, aż do jej zamknięcia.

P: Jak długo jesteście razem?

O: 19 lat

P: Czy zawsze chciałaś mieć dzieci?

Odp.: Zawsze! Pobraliśmy się, gdy miałam 24 lata i od razu zaczęliśmy się starać.

P. Czy oboje macie duże rodziny?

Odp.: Tak, moja mama ma 11 rodzeństwa i dwie pary bliźniaków, a mama jest jedną z nich, więc mam wielu kuzynów. Mama/tata Alana ma także mnóstwo rodzeństwa i kuzynów

P: Jak długo byliście razem, zanim zorientowaliście się, że nie zachodzicie w ciążę?

Odp.: Staraliśmy się przez rok, potem zadzwoniłam do lekarza i udałam się do naszego lekarza pierwszego kontaktu, wysłali mnie na badanie krwi, aby sprawdzić poziom hormonów, co wykazało, że mam naprawdę niski poziom, a także miałam wykonane badania/ultradźwięki, które wykazały niską rezerwę komórek jajowych

P: Czy masz jakieś podstawowe problemy, np. PCOS, niską liczbę plemników itp.

Odp.: Nie, po prostu mam niską rezerwę komórek jajowych i wczesną menopauzę zaczynam w wieku ok. 33

P: Jak to było, gdy dowiedziałeś się, że zostałeś wybrany do leczenia w Vistahermosa?

Odp.: Byliśmy tak przytłoczeni, że byliśmy oszołomieni! Mój mąż nawet myślał, że to nieprawda i mogło to być oszustwo. Nie mógł uwierzyć, że wygraliśmy coś tak niesamowitego. Nawet przez milion lat nie przypuszczaliśmy, że będziemy mieli tyle szczęścia!

P: Jak klinika i personel traktowali Cię/opiekowali się Tobą?

Odp.: Byli wspaniali, Marta była bardzo przyjazna i przekazała nam tak wiele informacji, że nic nie stanowi dla niej większego problemu. Martwię się i ciągle do niej piszę e-maile, a ona zawsze do mnie wraca.

P: Oczywiście pandemia Covid-19 wszystko zawiesiła, więc musiał to być dziwny czas dla Was obojga. Jak sobie poradziłeś?

Odp.: Byliśmy zdruzgotani, że nie mogliśmy rozpocząć leczenia jak najszybciej, covid był tak stresujący, że oboje pracujemy w lokalnym szpitalu, więc byliśmy ciągle zajęci. Chcieliśmy polecieć do kliniki, kiedy Hiszpania pojechała na Amber, ale nie pasowało to do naszego harmonogramu pracy. Ale teraz udało nam się ustalić datę lotu, zamówiłam wszystkie leki i w końcu jesteśmy gotowi zarezerwować loty. Jesteśmy tak podekscytowani, że teraz wszystko wydaje się realne!

P: Ponieważ pandemia nadal stanowi ogromną część naszego życia, świadomość, że będziesz musiał podróżować do Hiszpanii, musi być dla Ciebie wytrącająca z równowagi. Jak, Twoim zdaniem, wpłynie to na Twoje odczucia dotyczące podróży w celu leczenia?

Odp.: Martwimy się, że złapiemy covida przed wyjazdem lub nawet złapiemy go podczas pobytu w Hiszpanii. Będziemy się bać przebywania w pobliżu wielu osób, ale musimy to zrobić, ponieważ musimy rozpocząć naszą przygodę z zapłodnieniem in vitro. Jeśli nie pojedziemy teraz, martwię się, kiedy będziemy mogli wrócić.

P: Wyobrażam sobie, że jest to teraz ekscytujący/przerażający czas dla was obojga. Czy miało to jakiś wpływ na wasz związek?

Odp.: Jesteśmy bardzo silną parą, dzięki Bogu, od lat przechodzimy przez zapłodnienie in vitro, więc wiemy, jak radzić sobie z poziomem stresu. Staramy się rozmawiać o rzeczach, gdy stają się stresujące, i rzucamy się do pracy, żeby mieć zajęcie. Mamy też małą Pieskę Lolę, która przez te lata przeprowadziła nas przez wiele lat. Bardzo nam pomaga, gdy jesteśmy zestresowani lub zdenerwowani.

P: Jaki wpływ ma cały proces zapłodnienia in vitro na Twoje relacje oraz na Twoich przyjaciół/rodzinę?

Odp.: Za każdym razem, gdy mówimy rodzinie, że zaczynamy ponownie zapłodnienie in vitro, martwi się, ponieważ wie, jak ciężko nam było, gdy się nie udało. Wspierają, ale się martwią.

Aby uzyskać więcej informacji na temat naszych podróży płodności, odwiedź stronę https://fertilityroad.com/fertility-journeys-project/

Joe Longa
Joe Longa
Niezależna pisarka zajmująca się zdrowiem kobiet i mężczyzn w Fertility Road.

Powiązane artykuły

Kalkulator kosztów zapłodnienia in vitro
Oblicz koszty IVF-ICSI lub oddania komórek jajowych w popularnych lokalizacjach w Europie!